Podstawowym warunkiem uzyskania wysokich, stabilnych plonów o odpowiedniej jakości jest zaopatrzenie roślin zbóż w niezbędne do ich rozwoju i plonowania składniki pokarmowe. Dyrektywa Europejska (WE) z dnia 13.10.2003 r. wraz z późniejszymi aneksami wymienia makro- i mikroelementy niezbędne dla rozwoju roślin. Warto zwrócić uwagę, czy nie kupujemy składnika, którego uprawa nie potrzebuje, a nawet może być toksyczny.
Rozpatrując dostarczenie mikroelementów w zbożach jesienią, bierzemy pod uwagę dwie możliwości.
Pierwszym zabiegiem agrotechnicznym w tym czasie jest zaprawianie nasion z użyciem mikroelementowych nawozów donasiennych. Daje to pewność, że składniki bez względu na warunki pogodowe i glebowe będą dostępne w ważnym, początkowym stadium. Następnie należy wykonać zabieg dolistny. W zbożach rozpoczynamy od początku krzewienia (od 4. liścia właściwego). W uprawach żyta i jęczmienia ozimego (tu krzewienie występuje w zasadzie tylko jesienią) oraz pszenicy ozimej nawożenie jesienne mikroelementami ma decydujące znaczenie – w tej fazie tworzy się plon i maksymalizuje się liczba ziaren w kłosie. W fazie pierwszego kolanka po przecięciu źdźbła kłos jest już widoczny i ukształtowany – nie zwiększymy liczby ziaren. Wiosną w tej fazie i w późniejszych, podając konkretne mikroskładniki, mamy dużo większy wpływ na parametry jakościowe ziarna.
Dolistne nawożenie mikroelementami daje najlepsze rezultaty, ponieważ roślina – niezależnie od warunków pogodowych i glebowych – pobierze składniki pokarmowe przez liść.
Nawóz, który dobrze rozpuszcza się w wodzie, nie zmienia pH cieczy roboczej oraz możliwy jest w mieszankach. Zwróćmy uwagę, że tylko te nawozy, które są schelatowane, mają powyższe właściwości. Profesor UPP dr hab. Renata Gaj w artykułach z ostatniego roku stwierdza, że „mikroelementy w formie chelatów można podać do 5 razy mniej niż w innych formach, dlatego są to nawozy najbardziej efektywne”.
Oczywiście chelat chelatowi nie jest równy. Natomiast warto wiedzieć, że można na rynku kupić taki o wyjątkowym działaniu – jest nim czynnik chelatyzujący IDHA. Jego wyjątkowość polega na tym, że jest jednym z nielicznych zarejestrowanych w Unii Europejskiej przez polską firmę. Rolnicy mają tym samym pewność, że nawozy schelatowane IDHA działają dolistnie, są bezpieczne dla użytkownika oraz ze względu na bardzo wysoką stałą trwałość chemiczną są bezpieczne w mieszankach. Chelat ten jako jedyny przyczynia się do wysokiej przyswajalności mikroelementów przez rośliny oraz szybko ulega biodegradacji w glebie, nie powodując uwolnienia metali ciężkich.
Od kilku lat są też dostępne na rynku produkty, które obniżają napięcie powierzchniowe cieczy roboczej, a tym samym ułatwiają pobieranie składników. Ważne, aby nawozy z dodatkami były opatentowane, co daje pewność ich działania.
Jesienią rośliny często mają utrudnione pobieranie fosforu i potasu z gleby. Dzieje się tak, gdy temperatura gleby spada poniżej 10 stopni Celsjusza oraz gdy mamy nieuregulowany odczyn gleby. Warto wtedy sięgnąć po skuteczne nawozy dolistne zawierające fosfor i potas, aby nie zatrzymywać przygotowania roślin do zimowania. Należy pamiętać, że mieszalność produktów zawierających fosfor z mikroelementami jest ograniczona i jeśli mikroelementy nie są schelatowane, staje się w zasadzie niemożliwa. Ostatnie zabiegi dolistne należy wykonać na kilka dni przed mrozem. Poprzednie lata pokazują, że takie nawożenie wykonujemy nawet na początku grudnia.