Zabiegi T1, T2 i T3 w rzepaku – kiedy i jak je przeprowadzić?

Zabiegi w rzepaku

W uprawie rzepaku są cztery bardzo ważne okresy. Moment jesiennej regulacji wzrostu rzepaku, wznowienie wiosennej wegetacji roślin (zabieg T1), kwitnienie rzepaku (zabieg T2) oraz zawiązywanie łuszczyn (zabieg T3). W tych okresach wykonujemy ochronę fungicydową rzepaku. W zależności od doboru substancji czynnych będzie to typowy zabieg fungicydowy albo połączony z zabiegiem regulacji pokroju.

Dlaczego ochrona fungicydowa rzepaku jest tak ważna?

Zabiegi fungicydowe są bardzo ważne, ponieważ wpływają na plon rzepaku. Poprawnie wykonany zabieg daje wyższą zdrowotność łanu, lepszy pokrój roślin, mniejszą podatność na wyleganie oraz uzyskanie tego, co najważniejsze — zadowalającego plonu.

Choroby w rzepaku atakują całą roślinę. Mogą wystąpić na szyjce korzeniowej, łodydze rzepaku, na liściach oraz łuszczynach. Część fungicydów wpływa na pokrój i rozwój roślin. Dlatego ważne jest, żeby dawki fungicydów dobierać do wielkości rzepaku (do fazy wzrostu rzepaku). Szczególne tyczy to się jesieni. Zbyt duża dawka regulatora wzrostu podana jesienią może chwilowo wstrzymać we wzroście rzepak. Co w przypadku późnych siewów, a następnie zimnej jesieni niesie za sobą poważne skutki. Naszym celem jest zbudowanie mocnej rozety liści i grubej szyjki korzeniowej. To da gwarancję wysokiego plonu.

Na ten temat piszemy również na naszym blogu w artykule na temat ochrony fungicydowej rzepaku.

Najważniejsze choroby grzybowe w rzepaku

Już od momentu wschodów rzepaku mogą pojawić się problemy. W pierwszej kolejności może wystąpić zgorzel siewek. Infekcji ulegają kiełkujące nasiona. Na podziemnej części siewki powstają ciemne plamy. Rośliny więdną, żółkną i wypadają.

Na liścieniach rzepaku może rozwijać się czerń krzyżowych, sucha zgnilizna kapustnych, a także mączniak rzekomy kapustnych. Choroby te zmniejszają powierzchnię asymilacyjną liści. Będzie mniej pędów bocznych i dojdzie do straty plonu, czyli uciekają nam pieniądze.

W okresie kwitnienia rzepaku występują infekcje zgnilizny twardzikowej, szarej pleśni i czerni krzyżowych.

Na polach z tendencją do zaskorupiania i zalewania gleby oraz o niedostatecznym dostępie powietrza może wystąpić kiła kapusty. Gdy spodziewamy się, że może wystąpić kiła - to działajmy z wyprzedzeniem. Wybierajmy do siewu odmiany rzepaku kiłoodporne. Na przykład może to być odmiana LG Tarantula F1 albo odmiana RGT Pegazzus F1.

Coraz częściej na rzepaku występuje cylindrosporioza. Rozwojowi choroby sprzyja wietrzna i deszczowa jesień oraz wiosna. Tu również hodowla nasienna daje odpowiedź na taki problem. Są już odmiany, takie ja choćby LG Aphrodite F1, która ma wysoką odporność na cylindrosporiozę.

Suchą zgniliznę kapustnych wywołują dwa gatunki grzybów Plenodomus lingam oraz Plenodomus biglobosus

Co na T1 w rzepaku?

Wiosną wykonuje się zabieg T1 w rzepaku. Robimy go po ustaniu zimy, gdy następuje wznowienie wegetacji. W tym czasie wydłuża się pęd główny rzepaku. Zabieg ma na celu wyczyszczenie chorób z rzepaku oraz okresowe wstrzymanie we wzroście pędu głównego. Po to, żeby promieniowanie słoneczne dotarło do dolnych liści, a pędy boczne miały energię, żeby się wydłużyć.

Jedną z najgroźniejszych chorób w tym czasie to sucha zgnilizna kapustnych. Rozwojowi choroby sprzyja deszczowa pogoda oraz temperatura 5-25 °C. Gdy temperatura osiąga około 20 °C plamy na liściach pokazują się już kilka dni po infekcji. Im wyższa temperatura, tym szybciej grzybnia przerasta liście oraz ogonki liściowe. Przy dużym porażeniu może być utrata plonu na poziomie 50 %.

Wyróżniamy dwa gatunki grzybów powodujących suchą zgniliznę kapustnych: Plenodomus lingam (kiedyś: Leptosphaeria maculans) oraz Plenodomus biglobosus (kiedyś: Leptosphaeria biglobosa).

Na taką przypadłość można zastosować np.:

Jeżeli mamy nalot chowacz brukwiaczka warto do zabiegu dodać insektycyd TopGun 050 CS (lambda-cyhalotryna) w dawce 0,125 l/ha.

Chcesz wiedzieć więcej? Przeczytaj również na naszym blogu agrotechnika wpis na temat chorób w rzepaku.

Zabieg T2 w rzepaku

Zabieg T2 wykonujemy, gdy rzepak jest w fazie kwitnienia. W tym okresie istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo porażenia przez zgniliznę twardzikową. Grzyb, który wywołuje zgniliznę twardzikową to Sclerotinia sclerotiorum. Rozwojowi choroby sprzyja temperatura: Tmin 5-25 °C, Topty16-22 °C oraz duża wilgotność. Jeżeli łodygi rzepaku są popękane (np. przymrozek albo szkodniki), to zwiększa się ryzyko porażenia.

Żeby drugi zabieg w rzepaku był skuteczny, to trzeba wykonać go w odpowiednim terminie. W tym celu opracowano tzw. test płatkowy. Na podstawie testu jesteśmy w stanie ocenić nasilenie grzyba Sclerotinia sclerotiorum oraz wybrać najlepszy moment na zabieg. Do testu używa się kwiatostany rzepaku z kilku roślin. Zbiera się z nich płatki kwiatowe, a następnie wykłada na szalkę z pożywką. Po 3-4 dniach otrzymujemy wynik i wiemy, czy już wjeżdżać w rzepak z zabiegiem, czy jeszcze chwilkę poczekać.

Grzyb Sclerotinia sclerotiorum wytwarza kwas szczawiowy (kwas ma niskie pH - dlatego następuje zmiana koloru pożywki). Gdy wyłożone na szalce płatki kwiatowe są porażone zarodnikami Sclerotinia sclerotiorum, to pożywka zmienia kolor na żółty. Wtedy wiemy, że rzepak jest zainfekowany zgnilizną twardzikową. Dopiero wtedy zabieg fungicydowy jest w pełni skuteczny.

Zgnilizna twardzikowa w rzepaku - jak powstaje?

Jakie okoliczności muszą zajść, żeby rozwinęła się zgnilizna twardzikowa?

  1. Najpierw na glebie muszą rozwinąć się apotecja (owocniki) grzyba Sclerotinia sclerotiorum
  2. Następnie w owocnikach tworzą się zarodniki. Przenoszone są one z wiatrem na rośliny i płatki kwiatowe
  3. Płatki kwiatowe, na które spadły zarodniki Sclerotinia sclerotiorum opadają na liście rzepaku
  4. Płatki, na których są zarodniki Sclerotinia sclerotiorum przyklejają się do liści oraz do kącików łodyg rzepaku (woda albo rosa)
  5. Porażone płatki zaczynają gnić
  6. W miejscu gnicia rozwija się grzybnia Sclerotinia sclerotiorum
  7. Strzępki grzybni S. sclerotiorum przerastają do tkanek liści i łodyg
  8. Zaczyna rozwijać się choroba – czyli zgnilizna twardzikowa

Monitorowanie obecności zarodników na płatkach rzepaku i wykonywanie "testów płatkowych", to mocne narzędzie wspierające rolników w podejmowaniu decyzji o ochronie danej odmiany przed zgnilizną twardzikową.

Gdy warunki atmosferyczne sprzyjają rozwojowi choroby, to warto wykonać zabieg dwukrotnie. Jest to strategia dwuzabiegowa, o której szerzej mówimy w nagraniu wspomnianym wcześniej.

Kiedy wykonać zabiegi w rzepaku?

W okresie kwitnienia rzepaku pierwszy zabieg T2 wykonujemy na początku kwitnienia rzepaku. Można zrobić go stosując poniższe środki ochrony roślin:

Zabieg T3 wykonujemy pod koniec okresu kwitnienia, możemy zastosować środek grzybobójczy:

  • 0,7 l/ha - Primasol (boskalid + metkonazol)

Takie podejście do ochrony fungicydowej rzepaku ma za zadanie zabezpieczyć rośliny przed infekcjami oraz wyniszczyć to, co już zostało zasiedlone przez patogeny.

Zgnilizna twardzikowa - sklerocja | fot. Katarzyna Szponar

Zabiegi w T3 chroni łuszczyny

Zabieg T3 wykonujemy pod koniec okresu kwitnienia. Ma to na celu zabezpieczenie łuszczyn przed szkodnikami (chowacz podobnik i pryszczarek kapustnik) oraz chorobami (zgnilizna twardzikowa, szara pleśń, czerń krzyżowych). Dobrze do takiego zabiegu dodać preparat Barier Si-Ca.

Jest to nawóz dolistny, który ma przyswajalny dla roślin krzem i wapń - wbudowuje się on do tkanek łuszczyn i je wzmacnia. Takie działanie jest bardzo ważne, bo łuszczyny w tym czasie bardzo mocno "pracują" wieczorem i rano, gdy jest rosa, to łuszczyny pęcznieją. Z kolei w ciągu dnia, gdy jest ciepło i świeci słońce łuszczyny zmniejszają swoją objętość i się kurczą. To powoduje prężenie się łuszczyn i wzrasta podatność na ich pękanie. Dodatkowo rozwijają się choroby na łuszczynach: szara pleśń i czerń krzyżowych. Przyczynia się to do wcześniejszego osypywania nasion, czyli tracimy plon i pieniądze.

Warto zastosować takie zabezpieczenie, bo jest ono tanie i niezwykle skuteczne. Zabieg można połączyć również z azotem na łuszczynę, ale to dość dyskusyjna sprawa i zostawmy ją na inny czas.

 

Katarzyna Szponar

Redakcja
Osadkowski.pl