Azot na kłos – co robić, kiedy brakuje wody?

azot tabela

azot tabela

Dla producenta pszenicy w zasadzie ważne są dwie rzeczy: jak najwyższy plon ziarna oraz jego cena w skupie. Żeby jednak ten plon sprzedać, ziarno musi spełniać określone wymagania jakościowe. Prawie każdy rolnik staje przed dylematem, czy racjonalnie nawozić oraz chronić rośliny w celu wyprodukowania ziarna o parametrach konsumpcyjnych, czy jednak zaoszczędzić na zabiegach i zebrać ziarno przeznaczone na paszę. Wysoka cena oferowana za pszenicę jakościową kusi producentów do zintensyfikowania produkcji, ale pogoda w ostatnich latach dobitnie weryfikuje założenia rolników.

Klimat na ziemi się ociepla. Efekt cieplarniany daje się we znaki na każdej szerokości geograficznej. Topnieją lodowce, w Australii coraz częściej słyszy się o opadach śniegu, a w Polsce od kilku lat borykamy się z pogłębiającym deficytem wody. Zimy są krótkie i dość łagodne, wiosny długie i bardzo ciepłe, a ilość wody w ogólnym bilansie maleje. Oczywiście sytuacja ta nie dotyczy każdej części naszego kraju, ale patrząc globalnie – tendencja jest jedna. Polskim rolnikom ciężko jest się przyzwyczaić do nagłych zmian klimatu. Najwięcej pytań pojawia się w temacie nawożenia azotem. Jak więc nawozić pszenicę w latach deficytu wody? Czy dzielenie azotu na trzy dawki ma jakikolwiek sens? Odpowiedzmy sobie na kilka pytań.

Czym jest trzecia dawka azotu dla pszenicy?

Jest to tzw. dawka jakościowa. Przed kwitnieniem ziarniaki pszenicy pobierają średnio 70% azotu zgromadzonego w słomie. Tylko 30% tego pierwiastka jest pobierane po kwitnieniu. Trzecia dawka azotu wpływa na zwiększenie masy tysiąca ziarniaków w kłosie oraz białka i glutenu w ziarnie.

Kiedy nawozić azotem na kłos?

Termin zabiegu jest uzależniony od przebiegu pogody. W sezonach mokrych nawożenie najlepiej wykonać w fazach BBCH 43–45, a więc gdy w pochwach liściowych możemy wyczuć grubiejące kłosy pszenicy. Przy niewielkim deficycie opadów warto przyśpieszyć podanie azotu i zabieg wykonać już na początku fazy BBCH 41, czyli we wczesnej fazie rozwoju kłosa i nabrzmiewania pochwy liściowej liścia flagowego. Co robić, kiedy brakuje wody? Na jakość ziarna pszenicy wpływa szybkość akumulacji azotu oraz węglowodanów w wypełniającym się ziarniaku. W okresie suszy nawożenie azotem jest mało skuteczne, a więc reakcja plonotwórcza roślin jest niska. W warunkach deficytu wody zwiększa się szybkość przemieszczania azotu z organów wegetatywnych do ziarna, a tym samym wzrasta zawartość białka w ziarnie. W takich warunkach rozsądnym działaniem jest nawożenie azotem wcześniej i zdecydowanie lepiej w dwóch, a nie w trzech dawkach.

Ważna jest forma azotu W okresie suszy bardzo efektywne jest nawożenie RSM®, czyli roztworem saletrzano-mocznikowym. Płynna forma tego nawozu przyśpiesza przyswajanie azotu przez rośliny i ogranicza denitryfikację. Jest to niezwykle istotne, ponieważ sucha gleba momentalnie sorbuje azot. Udowodniono, że w przypadku braku wilgoci i przy wysokich temperaturach straty azotu nawozów granulowanych w wyniku denitryfikacji sięgają nawet 50%! RSM® ponadto zawiera wszystkie dostępne formy azotu (azotanową, amonową i amidową), co zapewnia roślinom stały dopływ pierwiastka w okresie wegetacji. Wskazane jest stosowanie nawozów, które przynajmniej część azotu zawierają w formie saletrzanej. Chodzi o szybkość i sprawność pobieranego składnika przez rośliny. Wykorzystanie mocznika, tym bardziej z inhibitorem ureazy, w praktyce jest bardzo ryzykowne. Mocznik jest nawozem wolnodziałającym, a azot zastosowany w trzeciej dawce powinien jak najszybciej dotrzeć do roślin. Warunki wilgotnościowe gleby w momencie aplikacji trzeciej dawki azotu nie zawsze są optymalne, a zastosowanie nawozów na przesuszoną glebę zawsze skutkuje stratami. Ubytki te są szczególnie wysokie w przypadku użycia mocznika.

Podjęcie decyzji o zasadności stosowania trzeciej dawki azotu w uprawie pszenicy ozimej nie jest łatwe. Wpływ na nią ma przede wszystkim pogoda i rachunek ekonomiczny gospodarstwa. Zmiany pogodowe od kilku lat stawiają nas wobec nowych wyzwań. Wspólnymi siłami musimy szukać rozwiązań, które będą sprawdzały się w obecnych realiach. Co przyniesie wiosna? Tego nie wiemy. Za to jednego jesteśmy pewni w 100%. Chcemy pomagać, służyć doradztwem i być zawsze blisko Państwa. Na każdym polu.

Tomasz Kopiec t.kopiec@osadkowski.pl